Spotkanie z liderem, wywołuje swego rodzaju napięcie (strach) w zawodnikach drużyny z dołu tabeli. Zawodnicy Chrobrego rozpoczęli spotkanie z lekkim paraliżem, czego rezultatem była utrata w 5 min. bramki. Jednak wraz z upływem czasu paraliż ustępował. Zmiana sposobu gry linii obrony w stosunku do bardzo szybkiego napastnika gości poprzez bezpośrednie krycie prawym, równie szybkim, obrońcą gospodarzy spowodowała swego rodzaju odcięcie go od podań, a stoper mógł przejmować kierowane do niego podania i szybkimi górnymi podaniami uruchamiać kontrataki. W efekcie takiego kontrataku w 10. min. gospodarze wyrównali po pewnym rajdzie lewego pomocnika, który to w końcu wykonał zejście do środka boiska i strzelił po długim słupku. Chcąc przekazać rzeczywisty obraz gry, należy zwrócić również uwagę na wciąż występujący chaos w szeregach Chrobrego objawiający się wieloma niecelnymi podaniami, wymuszającymi nieustanną walkę o piłkę w środkowej i obronnej strefie boiska. Właśnie ta walka pozwalała na przeprowadzanie ciekawych, niestety niewykorzystanych, sytuacji bramkowych. Drużyna Sucharów, dysponująca zawodnikami o lepszych warunkach fizycznych, również przeprowadzała groźne akcje, jednakże gospodarze stawiali dzielnie opór nie dopuszczając do utraty kolejnej brami. Zespół Chrobrego po raz kolejny remisuje na własnym boisku z zespołem z górnej strefy tabeli. Nie mniej jednak zawsze pozostaje wielki niedosyt z powodu niewykorzystanych sytuacji strzeleckich.
Miejmy nadzieję, że z meczu na mecz wszyscy zawodnicy zespołu uwierzą we własne możliwości i zaczną grać skutecznie, z determinacją, co przedłoży się na celność podań, skuteczność ciężko wypracowanych sytuacji strzeleckich.